Uwaga na kłosy traw!
Wraz z nadejściem lata i bujnym wzrostem traw, pojawia się coroczne zagrożenie dla naszych czworonożnych przyjaciół – kłosy traw. Te niepozorne części roślin, choć wyglądają niewinnie, mogą stać się prawdziwą zmorą dla psów i kotów, prowadząc do poważnych problemów zdrowotnych.
Kłosy, ze względu na swoją budowę i ostre, haczykowate zakończenia, z łatwością wbijają się w sierść zwierzęcia i, niczym małe harpuny, podróżują w głąb jego organizmu. Najczęstszymi miejscami, w których znajdujemy kłosy, są uszy psów oraz oczy kotów.
Kłosy w uszach psów
Psy, szczególnie te o długich, zwisających uszach, są wyjątkowo narażone na wniknięcie kłosa do przewodu słuchowego. Objawy, które powinny nas zaniepokoić, to:
- Nagłe, intensywne potrząsanie głową.
- Częste drapanie się po uchu.
- Pochylanie głowy na jedną stronę.
- Wydzielina z ucha lub nieprzyjemny zapach.
- Ból i widoczny dyskomfort przy dotykaniu ucha.
Nieusunięty kłos w uchu może prowadzić do poważnego zapalenia, a nawet uszkodzenia błony bębenkowej, co może skutkować trwałymi problemami ze słuchem.
Kłosy w oczach kotów
Koty, choć mniej narażone niż psy, również mogą paść ofiarą kłosów. Najczęściej kłos utyka pod powieką lub w spojówce. Symptomy, na które należy zwrócić uwagę, to:
- Ciągłe mrużenie oka lub niemożność jego otwarcia.
- Obfite łzawienie.
- Zaczerwienienie i opuchlizna powiek.
- Częste pocieranie oka łapą.
- Światłowstręt.
Kłos w oku może spowodować owrzodzenia rogówki, stany zapalne, a w skrajnych przypadkach nawet uszkodzenie gałki ocznej.
Gdzie jeszcze może trafić kłos?
Niestety, kłosy traw są zdradliwe i mogą znaleźć drogę do wielu innych części ciała zwierzęcia, powodując równie poważne problemy:
- Pomiędzy palcami łap: Jest to jedno z najczęstszych miejsc. Kłos wbija się w skórę, a zwierzę zaczyna lizać lub gryźć łapę, co może prowadzić do zapalenia, obrzęku, a nawet ropnia. Nieleczony kłos może przemieszczać się w głąb tkanki, uszkadzając ścięgna czy stawy.
- W nozdrzach/drogach oddechowych: Zwłaszcza u psów, które intensywnie węszyły w wysokiej trawie. Objawy to kichanie (często z krwią), dyskomfort, ocieranie pyska łapami. W rzadkich przypadkach kłos może powędrować głębiej do dróg oddechowych, prowadząc do kaszlu lub problemów z oddychaniem.
- W jamie ustnej/gardle: Kłosy mogą utkwić w dziąsłach, pod językiem, w migdałkach, a nawet w przełyku. Może to skutkować dławieniem się, kaszlem, problemami z przełykaniem, zwiększonym ślinotokiem czy brakiem apetytu.
- W okolicach narządów płciowych i odbytu: U zwierząt o długiej sierści, kłosy mogą wbić się w delikatne tkanki w tych obszarach, powodując ból, lizanie i infekcje.
- W skórze (ropnie): Kłosy mogą przebić skórę w dowolnym miejscu ciała, a następnie migrować podskórnie, tworząc bolesne ropnie. Zwierzę może być osowiałe, mieć gorączkę i być wrażliwe na dotyk w miejscu ropnia.
Co robić?
Jeśli zauważysz u swojego zwierzaka którykolwiek z wyżej wymienionych objawów, nie próbuj samodzielnie usuwać kłosa! Możesz niechcący wepchnąć go głębiej lub spowodować dodatkowe obrażenia. Należy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem weterynarii. Weterynarz, dysponując odpowiednim sprzętem i doświadczeniem, bezpiecznie i skutecznie usunie ciało obce.
Jak zapobiegać?
Choć nie da się całkowicie wyeliminować ryzyka, możemy je znacznie zmniejszyć:
- Unikaj wysokich traw: Podczas spacerów staraj się unikać miejsc z bujną, wysoką trawą, zwłaszcza w okresie kwitnienia.
- Regularnie sprawdzaj sierść: Po każdym spacerze dokładnie przeglądaj sierść swojego pupila, zwracając szczególną uwagę na łapy (między palcami), uszy, okolice pyska i pachwiny, a także całe ciało.
- Strzyżenie: W przypadku psów z długą sierścią, rozważ regularne strzyżenie, zwłaszcza w okolicach łap, uszu i brzucha.
- Higiena uszu: Regularnie kontroluj i czyść uszy swojego psa.
Pamiętajmy, że szybka reakcja i wizyta u weterynarza mogą oszczędzić naszemu zwierzakowi wiele bólu i cierpienia, a nam niepotrzebnych zmartwień. Bądźmy czujni w okresie letnim i chrońmy naszych pupili przed niebezpiecznymi kłosami traw!